Wszystko co musisz wiedzieć o podlewaniu sukulentów.
Dokument ten to zbiór luźnych porad dotyczących podlewania sukulentów. Do napisania tego artykułu skłoniły mnie częste pytania zadawane na grupie miłośników Kaktusów i Sukulentów na Facebook'u. Nie należy sztywno się kierować zawartymi tu opisami, ale mam nadzieję, że pomogą one początkującym hodowcom.
Jakie jest znaczenie wody w życiu sukulentów?
Wszystkim organizmom żywym na ziemi do życia niezbędna jest woda.
Jest to najlepszy rozpuszczalnik większości związków chemicznych. W
roślinach służy do transportu tych związków po całym organizmie
rośliny. Woda w roślinach ma ogromne znaczenie podczas procesu
fotosyntezy.
Poprzez parowanie schładza też roślinę.
W życiu sukulentów podlewanie ma priorytetowe znaczenie. Gdy u większości roślin niedobór wody jest zabójczy, dla sukulentów zabójczy jest jej nadmiar. Bez względu na skład chemiczny substratu - gdy jest wilgoć to są dobre warunki dla pleśni i gnicia. Na zdjęciu ziemia która była długo wigotna.
Czym podlewać?
Koniecznie podlewać wodą. Ale jaką? Dostępna woda różni się:
- składem chemicznym - w wodzie może być rozpuszczonych wiele składników, niektóre pomocne przy hodowli roślin, niektóre dla nich zabójcze. Dokładną analizę chemiczną możesz wykonać w specjalistycznym laboratorium. Natomiast w domu możesz zmierzyć dwie wartości:
- twardość wody - można zmierzyć za pomocą testerów. W hodowli roślin najlepsza jest woda miękka. Najlepsza jest tutaj woda destylowana lub deszczówka - czytaj dalej.
- odczyn woda zawiera wiele jonów i w zależnoći od tego ile tych jonów jest i jakie woda może być kwaśna, zasadowa lub obojętna. Skala mierzona jest w jednostkach pH od 0pH (kwaśny) do 14pH (zasadowy) natomiast pomiędzy 5-7pH jest obojętna. Taka woda jest najlepsza dla roślin - minimalnie 5pH maksymalnie 8pH.
- właściwości fizyczne - najważniejszym czynnikiem dla nas jest temperatura wody. Najlepiej gdy będziesz podlewał wodą o temperaturze otoczenia. Podlewając wodą o wyższej lub niższej temperaturze - możesz zachwiać równowagą rośliny. Np. gdy w zimie zaczniesz podlewać cieplejszą wodą - możesz wybudzić rośliny wcześniej.
- skład biologiczny - woda z kranu - najczęściej jest wodą gruntową nie zawierającą żadnych obcych organizmów, poza tym mogą się tam znajdować zarodniki pleśni, glonów lub inne mikroorganizmy. Wtedy taką wodę jest dobrze przegotować. Lub przefiltrować.
- woda deszczowa
-
Oczywiście najlepiej byłoby podlewać wodą opadową zebraną z
naturalnego środowiska. Ale większość hodowców sukulentów mieszka
w innym kraju o innym klimacie niż hodowane rośliny. Odradzam
zbieranie deszczówki na terenach industrialnych. Zanieczyszczone
powietrze i spaliny powodują, że deszczówka zawiera wiele
szkodliwych składników i ma odczyn bardziej kwaśny. W takiej
wodzie znajduje się wszystko co fruwa w powietrzu. Taką deszczówką
można więcej zaszkodzić. Oczywiście nie mamy na to wpływu, gdy
twoja hodowla jest na otwartym powietrzu.
Pamiętam na jednym kultowym filmie aktorzy łapali deszczówkę aby umyć włosy. W moim mieście gdy zmokła mi głowa i szybko nie wymyłej jej to skóra swędziała i więcej włosów wypadało niż normalnie. Aby potwierdzić, czy można taką wodą podlewać sukulenty, trzeba by wykonać analizę chemiczną. Dlatego bezpieczniej będzie nie korzystać z tego dobrodziejstwa. Jednak jeśli już się uprzesz aby podlać deszczówką to postaraj się łapać tę wodę już po kilku lub kilkunastu minutach. Późniejsze "frakcje" są czystsze niż deszcz złapany na samym początku. - woda destylowana
- jest to idealna deszczówka powstała w sterylnych warunkach. Nie zawiera żadnych minerałów i ma zasadowy odczyn. W takim przypadku roślina pobierze sobie składniki odźywcze wprost z gleby. Możesz też delikatnie nawozić.
- woda z akwarium
- Woda ta będzie miała dużo zalążków subkultur bakteryjnych. Glonów i innych organicznych substancji. W gruncie akwariowym częst występują procesy gnilne i wtedy woda ta zawiera duże ilości siarkowodoru. Sprawdziłem doświadczalnie i taka woda może "zabić roślinę"
- woda kranowa
-
Jej skład jest też bardzo różny. W niektórych miastach to co leci
z kranów nie polecałbym do mycia rąk. Nie powinna być chlorowana i
zbytnio twarda. Jeśli w twoim czajniku szybko wytrąca się kamień
wapienny to twoje sukulenty będą raczej marnie rosły. Woda powinna
też trochę się odstać, aby nabrać temperatury otoczenia - błędem
jest podlewanie wodą zbyt zimną lub zbyt gorącą - na skórze
sukulentów mogą pojawić się wtedy plamy.
Wiele poradników opisuje, aby taką wodę "odstać" dłużej - nawet kilka dni. Niektórzy twierdzą, że szkodliwe składniki wtedy opadną na dno. Musiały by być to bardzo duże cząsteczki. Niestety w wodzie substancje są rozpuszczone w postaci elektrolitów, które są w ciągłym ruchu. Taki sam skład chemiczny będzie na powierzchni i na dnie naczynia w którym trzymamy wodę. Dzięki zjawisku dyfuzji.Natomiast jeśli będzie woda stała bardzo długo - zaczną rozwijać się w niej glony i inne mikro organizmy co spowoduje, że woda ta niekoniecznie będzie "zdrowa" dla roślin. - woda butelkowa
- woda kupna w sklepie. W tajemnicy powiem ci, że woda ta ma identyczny skład chemiczny jak woda z kranu w niektórych regionach. Bardzo częso jest też sztucznie gazowana i wtedy nie polecam ci podlewać, bo woda taka naruszy strukturę ziemi i może odsłonić korzenie.
A co z wodą z rzek, strumyków, jezior lub stawów. Woda w nich jest z deszczu i akwarium - więc takie same uwagi jak do wody deszczowej. Jednak nie ma prostej odpowiedzi. Może w Polsce są gdzieś jeszcze wolnostojące akweny z których woda nadaje się do podlewania sukulentów. Jednak wiele powierzchniowych zbiorników wodnych to miejsce do zrzucania nieczystości. Nawet jeśli taki zbiornik jest w dziewiczym zakątku to woda w nim jest zasilana np. z rowów melioracyjnych - zawiera dużą ilość nawozów sztucznych stosowanych przez rolników. Natomiast przy dużych miastach i woskach rzeki najczęściej zasilane są przez wodę z kanalizacji - a tam już jest wszystko.
Nawożenie?
W punkcie tym chciałbym poruszyć też kwestię nawożenia sukulentów. Jeśli zasadziłeś kaktusy w jałowej ziemi składającej się głównie z piasku lub pumeksu to proponuję odrobinę nawozu. Można kupić w większości sklepów ogrodniczych. Chyba, że chcesz wyhodować formy karłowate - np. ze względu na niewielką ilość miejsca na hodowlę. Można też zmusić rośliny do kwitniecią dodając do wody odrobinę potasu. Będąc w Londynie na wystawie kwiatów rozmawiałem z hodowcami i wszyscy byli co do tego zgodni. Skąd wziąć potas - najprościej to podlać sokiem ze świeżych dojrzałych pomidorów. Sprawdziłem i moje mammillarie kwitną od wczesnej wiosny - do późnej jesieni. UWAGA! Staraj się nie przedobrzyć - bo będziesz miał problem z grzybem lub pleśnią.
Jest też wiele porad jak domowymi sposobami wzbogacić wodę do podlewania. Słyszałem, że do takiej wody można dolać piwa. Widziałem hodowców którzy w wodzie do podlewania moczyli kilka dni skorupki z jaj kurzych, a nawet tytoń papierosowy.
Każdy takie doświadczenie może wykonać na własną rękę i jeśli już musisz to wypróbuj na okazach na których Tobie nie zależy
Jak często podlewać
Tu nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Zależy to od bardzo
wielu czynników. Podlewaj gdy mają sucho, kiedy woda wyparuje a
sukulenty zaczną tracić na objętości. Bardzo często gdy brakuje wody
zmieniają kolor.
A to kiedy woda wyparuje zależy od wielu
fizycznych warunków:
- Temperatury otoczenia - im cieplej tym szybciej woda paruje. Dlatego latem gdy są upalne dni możesz podlać częściej.
- Wilgotności powietrza - w szklarniach i małych zamkniętych pomieszczeniach panuje większa wilgotność - tam ziemia nie będzie tak szybko wysychać dlatego tam można podlewać rzadziej.
- Przewiew - jeśli sukulenty stoją na zewnątrz - na balkonach, zewnętrznych parapetach lub ogrodzie - ziemia szybciej wysycha. Wtedy też można częściej podlać.
- Typu i wielkości doniczki - plastikowe doniczki lepiej izolują i ciecz z nich tak szybko nie wyparuje jak z glinianych i oczywiście prędkość parowania zależy od powierzchni.
-
Rodzaju substratu - ziemia w której znajdują się rośliny
też ma tendencję do zatrzymywania wilgoci. Tutaj dopatruję się
wielu problemów dla początkujących hodowców. Często gdy kaktusy
gniją lub rozwija się na nich pleś lub grzyb - hozowcy zwalają
całą winę na zbyt żyzną mieszankę. Ziemia żyzna - czarna dłużej
zatrzymuje wilgoć. Niektórzy doradzają aby zmienić typ gleby na
bardziej mineralny, lub domieszać jakieś kruszywo które nie będzie
zatrzymywało tej wilgoci.
Ja osobiście jestem zwolennikiem, że przy chodowli w żyznej ziemi należy częstotliwość podlewania jeszcze zmniejszyć i wtedy nie będzie żadnych skutków ubocznych.
Aby zmniejszyć parowanie substratu na powierzchni układam warstwę białych kamieni lub żwirku. Dodatkowo białe kamienie odbijają promienie słoneczne co ratuje korzenie roślin przed przegrzaniem w upalne dni.
No i oczywiście częstotliwość podlewania zależy to od rodzaju sukulenta i ich predyspozycji. Niektóre odmiany można częściej - niektóre rzadziej. Tą wiedzę nabędziesz z fachowej literatury lub metodą prób i błędów. Ja osobiście trzymam moje kaktusy na głodzie do ostatniej chwili - później jeszcze dwa dni odczekam i gdy widzę, że są już bardzo spragnione - zmniejsza się ich objętość - wielkość kaktusów, lub czasami kolor to podlewam.
Na koniec nie mogę nie wspomnieć, że częstotliwość podlewania zależy od pory roku. Zimą, przez kilka miesięcy nie podlewam wogóle - ale o tym przecztaj w rozdziale o zimowaniu sukulentów.
Tak wygląda spragniony kaktus - jego objętość się zmniejszyła i skórka jest delikatnie pomarszczona - jest to sygnał, że można go delikatnie podlać.
Jak dużo podlewać?
Sukulenty żyją w środowisku w którym jest niedobór wody, a opady są bardzo rzadkie. Rośliny te mają możliwość gromadzenia w swoim ciele ogromnych ilości wody.
Zainteresowałem się hodowlą sukulentów ze względu na ich oryginalną budowę. Niespotykaną wśród roślin z klimatu umiarkowanego. Przyjżyj się budowie sukulentów. Ich łodygi zawierają ciało miękiszowate które skutecznie gromadzi wodę, a kształt ich posiada żebra. Zawsze zastanawiałem się dlaczego ewolucja wykształciła w nich takie różne kształty. A jest to związane z ich możliwościami do gromadzenia dużych ilości wody. I tak jak w harmonii może powiększać swoją objętość nie ulegając pęknięciom na powierzchni. Sukulenty które nie mają takiej budowy - są "gładkie" - jeśli przesadzimy z ilością wody to ich naskórek może popękać. Jest to też dosyć częste zjawisko.
Teraz najważniejsze - sukulenty mogą powiększyć swoją objętość nawet o 25%. Reszta wody zostanie w gruncie i jest to czynnik szkodliwy dla roślin. W ziemi może rozwijać się pleśń lub glony, oraz zachodzą procesy gnilne. Może to w ostateczności przenieść się na korzenie i na całą roślinę.
Dlatego musisz podlewać rośliny tylko tyle aby w ciągu dwóch dni pobrały całą wodę z substratu. Czyli maksymalnie 1/4 objętości rośliny. Więcej wody nie "wypije".
Niektóre rodzaje sukulentów gromadzą wodę także w korzeniach. Mają bardzo grube korzenie, czasami w kształcie bulw - jak ziemniaki. Takim roślinom możesz nalać trochę więcej wody.
Jak podlewać
- Zraszanie
-
Najbardziej odpowiednio, wydawało by się, jest symulować deszcz -
czyli zraszać rośliny. Do tej metody możesz
zastosować konewkę z sitkiem lub ogólnie dostępne spryskiwacze
ciśnieniowe. Czyścimy w ten sposób sukulenty z kurzu i
pyłu pomagamy wtedy im "oddychać". Większość
sukulentów jest tak skonstruowana, że woda spływając po nich
trafia bezpośrednio do korzeni.
Jednak nie polecam tej metody.
- Woda którą tak podlewamy kaktusy musiała by być chemicznie czysta. Zbyt twarda - pozostawi osad. Na skórze pojawią się plamy i może dojść nawet do uszkodzenia rośliny. Niektóre egzemplarze są bardzo czułe.
- Ważne jest jeszcze, abyś nigdy w ten sposób nie podlewał roślin wystawionych na słońce. Kropelki zebrane na skórce zadziałają jak soczewki i mogą uszkodzić poprzez wypalenie małych dziurek. Dlatego tą metodę stosuj raczej wczesnym rankiem. Kiedy słońce jeszcze nie wstało.
- Sukulenty przystosowały się do warunków, gdzie opady są bardzo żadkie. Mają różne mechanizmy które uniemożliwiają wydostanie się wilgoci przez skórę. Np. pokryte są delikatnym woskiem. Dlatego też wody nie wchłaniają przez skórę.
- Ostatnia ważna rzecz - wilgoć jest główną przyczyną gnicia, rozwoju pleśni i grzybów. Jeśli powierzchnia rośliny jest długo wilgotna - może się na niej rozwinąć pleśń która uszkodzi powierzchnię i jest trudna do usunięcia. Dlatego gdy podlewasz po całej roślinie to upewnij się, że roślina zostanie osuszona bardzo szybko. Dlatego tej metody nie stosujemy wieczorem, gdyż w nocy roślina nie zostanie szybko osuszona.
- Podlewanie
- Kolejna - najczęściej stosowana metoda to podlewanie po gruncie. Jest to najprostsza metoda. Staraj się podlewać w pobliżu korzenia. Ale uważaj, gdyż mocny strumień w jednym miejscu może wypłukać ziemię i roślina może stracić równowagę, a jej korzenie zostaną odsłonięte - co nie jest wskazane.
- Podsączanie
- I ostatnia ze znanych mi metod podlewanie - to lanie wody do podstawki doniczki. Jeśli doniczka ma otwór w dnie to woda zostanie "zassana" przez suchą ziemię. Jest to też dobra metoda odmierzania wody, ale musisz być pewien, że korzenie rośliny dosięgną wody i sukulent się "napije". Większe doniczki można włożyć do miski lub wiadra z wodą
- Hydroponika
- Jako ciekawostkę też napiszę, że można hodować sukulenty metodą hydroponiczną i tu słowo podlewanie nabiera nowego znaczenia - ale jest to temat na kolejny artykuł lub książkę. W skrócie - jest to hodowla roślin bez substratów. W samej wodzie z dodatkami składników odżywczych.
Podlewaj wczesnym rankiem wodą o temperaturze otoczenia. Staraj się podlewać w ostateczności.
Pamiętaj, że różne gatunki kaktusów mogą mieć różne potrzeby, dlatego ważne jest, aby poznać specyficzne wymagania swoich roślin i dostosować opiekę do nich. Regularna obserwacja i dostosowywanie warunków hodowli są kluczem do sukcesu w hodowli kaktusów.